Akcje, obligacje, lokaty, co jest najbardziej opłacalne? (3)
2) To co podaje Lynch jest zbieżne z tym co podaje niezależnie od niego John Ritchie w swej "Analizie Fundamentalnej" (Warszawa 1997). Na stronach 9-10 przedstawił on bardzo szczegółowe zestawienie coroczne stóp zwrotu dla obligacji rządowych, obligacji korporacyjnych, bonów skarbowych i akcji zwykłych z lat 1926-1993. Po uśrednieniu wyników stóp zwrotu dla całego tego okresu otrzymujemy:
Obligacje przedsiębiorstw - 5,90%
Obligacje rządowe - 5,36%
Bony skarbowe - 3,74%
Akcje zwykłe - 12,34%
W całym tym okresie akcje dawały dwukrotnie wyższą roczną stopę zwrotu. Podobnie było po 1990 i 1993 roku (patrz Aneks na końcu), czyli po datach na jakich kończą swe obliczenia Lynch i Ritchie.
3) Jeremy Siegel w swej książce "Stocks for the Long Run" wychodzi jeszcze dalej niż Lynch i Ritchie i porównuje stopy zwrotu dla akcji i obligacji w okresie aż od 1871 do 2008 roku. Jego bardzo wszechstronne porównanie wykazuje, że w całym tym okresie akcje dawały rocznie stopę zwrotu wyższą o 3,2% niż obligacje. Po odliczeniu inflacji stopa zwrotu z akcji w tym okresie była równa 6,2% a z obligacji 3,2%. Siegel szacuje, że w okresie 30 lat siła nabywcza portfela akcji była o 150% wyższa niż obligacji a w okresie 40-letnim aż 3-krotnie wyższa. W modelu uwzględniającym arytmetyczną stopę zwrotu zamiast składanej stopy zwrotu coroczna przewaga akcji nad obligacjami wynosi 4,6% we wskazanym okresie.
4) Siegel zauważa, że w okresie od grudnia 1925 do stycznia 1981 roku, czyli aż przez 55 lat, całkowita stopa zwrotu z obligacji była ujemna. Tymczasem nigdy nie było takiego samego długiego okresu, w którym stopa zwrotu z akcji byłaby również ujemna. Nawet w jednym najgorszym 30-letnim okresie dla akcji stopa zwrotu wynosiła 2,6% powyżej zera (niewiele poniżej przeciętnej stopy zwrotu z obligacji), jednak nie była ujemna.
CDN
Obligacje przedsiębiorstw - 5,90%
Obligacje rządowe - 5,36%
Bony skarbowe - 3,74%
Akcje zwykłe - 12,34%
W całym tym okresie akcje dawały dwukrotnie wyższą roczną stopę zwrotu. Podobnie było po 1990 i 1993 roku (patrz Aneks na końcu), czyli po datach na jakich kończą swe obliczenia Lynch i Ritchie.
3) Jeremy Siegel w swej książce "Stocks for the Long Run" wychodzi jeszcze dalej niż Lynch i Ritchie i porównuje stopy zwrotu dla akcji i obligacji w okresie aż od 1871 do 2008 roku. Jego bardzo wszechstronne porównanie wykazuje, że w całym tym okresie akcje dawały rocznie stopę zwrotu wyższą o 3,2% niż obligacje. Po odliczeniu inflacji stopa zwrotu z akcji w tym okresie była równa 6,2% a z obligacji 3,2%. Siegel szacuje, że w okresie 30 lat siła nabywcza portfela akcji była o 150% wyższa niż obligacji a w okresie 40-letnim aż 3-krotnie wyższa. W modelu uwzględniającym arytmetyczną stopę zwrotu zamiast składanej stopy zwrotu coroczna przewaga akcji nad obligacjami wynosi 4,6% we wskazanym okresie.
4) Siegel zauważa, że w okresie od grudnia 1925 do stycznia 1981 roku, czyli aż przez 55 lat, całkowita stopa zwrotu z obligacji była ujemna. Tymczasem nigdy nie było takiego samego długiego okresu, w którym stopa zwrotu z akcji byłaby również ujemna. Nawet w jednym najgorszym 30-letnim okresie dla akcji stopa zwrotu wynosiła 2,6% powyżej zera (niewiele poniżej przeciętnej stopy zwrotu z obligacji), jednak nie była ujemna.
CDN
