Targowanie się i rabaty
Niewielu ludzi chce korzystać z przywileju jaki wynika z targowania się i rabatów. Zwłaszcza w krajach arabskich targowanie się jest ogólnie przyjętym zwyczajem podczas gdy u nas wciąż jest to czymś egzotycznym, wręcz wstydliwym. Tymczasem nawet w Polsce ceny można negocjować niemal wszędzie. I to nie tylko na bazarze, ale też w sklepach z żywnością lub z ubraniami. Zawsze warto pytać: "To o ile obniżą mi Państwo cenę?".
Kiedy kupujesz dwie albo trzy rzeczy szansa na obniżkę cen wzrasta o 5%. Możesz na przykład prosić o rabat gdy za jednym razem kupujesz ubrania czy buty dla siebie i dziecka. Gdy ktoś robi Ci remont i zarazem sprowadza materiały lub meble jest to kilka usług na raz i wtedy też masz szansę negocjować rabat.
Warto też korzystać z kart rabatowych w miejscach, gdzie i tak dokonujesz regularnych zakupów. Jeśli ktoś oferuje Ci kartę w takim miejscu - bierz, nie czekaj. To oszczędność rzędu 3-5% przy zakupach opiewających nawet na 200 zł. Dobre i to.
Być może masz stałego szewca, fryzjera lub kosmetyczkę. Proś o kartę stałego klienta, to oszczędność na poziomie 5% przy wydatku rzędu 100 zł. Kobieta będąca stałą klientką załóżmy manicurzystki może w takich przypadkach liczyć na zabieg gratis przy którymś razie, na przykład przy co piątym.
Warto w ten sposób negocjować. To wcale nie jest wstyd, w wielu krajach świata, w tym na Zachodzie, jest to bardzo często ogólnie uznaną normą.
Kiedy kupujesz dwie albo trzy rzeczy szansa na obniżkę cen wzrasta o 5%. Możesz na przykład prosić o rabat gdy za jednym razem kupujesz ubrania czy buty dla siebie i dziecka. Gdy ktoś robi Ci remont i zarazem sprowadza materiały lub meble jest to kilka usług na raz i wtedy też masz szansę negocjować rabat.
Warto też korzystać z kart rabatowych w miejscach, gdzie i tak dokonujesz regularnych zakupów. Jeśli ktoś oferuje Ci kartę w takim miejscu - bierz, nie czekaj. To oszczędność rzędu 3-5% przy zakupach opiewających nawet na 200 zł. Dobre i to.
Być może masz stałego szewca, fryzjera lub kosmetyczkę. Proś o kartę stałego klienta, to oszczędność na poziomie 5% przy wydatku rzędu 100 zł. Kobieta będąca stałą klientką załóżmy manicurzystki może w takich przypadkach liczyć na zabieg gratis przy którymś razie, na przykład przy co piątym.
Warto w ten sposób negocjować. To wcale nie jest wstyd, w wielu krajach świata, w tym na Zachodzie, jest to bardzo często ogólnie uznaną normą.
